„Mamy wiceprezydenta czy killera?” – pyta wiceprzewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza Michał Kądziołka, zarzucając Arturowi Bochenkowi pomówienie. Chodzi o dyskusję, jaka miała miejsce w trakcie sesji RM dnia 28 kwietnia. W jej trakcie z-ca prezydenta stwierdził, że w ramach oszczędności, natychmiast przystępuje do opracowania planu zwolnień pracowników Urzędu Miasta a inicjatorem takich działań ma być wiceprzewodniczący Kądziołka.
Nie było mowy o zwolnieniach – przekonuje radny i żąda publicznych przeprosin. Wiceprezydent Bochenek ma na to czas do piątku.