Film na temat Mueum Sztuki Ludowej w Paszynie, miejsca, które zaskakuje swoją historią.
Muzeum Sztuki Ludowej w Paszynie nie jest typowym muzeum, bowiem znajduje się w budynku parafialnym i kilka tysięcy eksponatów mieści się w paru niewielkich salkach. Jednak nie tylko to je wyróżnia. Muzeum gromadzi zbiory wielu samorodnych artystów, którzy w latach 50. XX wieku tworzyli unikatowe rzeźby. Wśród nich był głuchoniemy Wojtek, którego można nazwać prekursorem rzeźby ludowej w Paszynie. To on zaczął tworzyć i przekazywać swoje prace do ówczesnego proboszcza, księdza Nitki. – Można było się domyślić, jaka była reakcja mieszkańców Paszyna, którzy początkowo traktowali to wszystko kpiąco i z lekceważeniem, a z czasem zaczęli Wojtkowi zazdrościć. Proboszcz Parafii mówił natomiat im wprost, żeby nie zazdrościli, a też wzięli się do roboty, przywołując słowa że kto rzeźbi, trzy razy się modli – opowiada Ksiądz Krzysztof Smoroński, Proboszcz Parafii MBNP w Paszynie. W filmie na temat Fenomenu Paszyńskiego wypowiada się Robert Ślusarek, Dyrektor Muzeum Okregowego w Nowym Sączu. – Fenomen Paszyński to zjawisko, które występuje w zakresie sztuki Art brud, czyli sztuki naiwnej, która jest reprezentowana na Sądecczyźnie w sposób wyjątkowy – mówi dyrektor muzeum. – Fenomen Paszyński już od 60 lat jest współczynnikiem i tworzy społeczność ludzi, twórców paszyńskich – opowiada dyrektor Robert Ślusarek.
W filmie przybliżona zostaje też sylwetka Księdza Nitki, który motywował ówczesnych mieszkańców Paszyna i doceniał każdy rodzaj i chęć tworzenia. Film powstał, dzięki dofinansowaniu ze Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu, z projektu organizacji Stowarzyszeni dla Sądeckiej Ziemi. – Czemu film akurat na temat Paszyna? Ponieważ nasze stowarzyszenie chce skupiać się na tym, co ważne w regionie. Na naszej tradycji, kulturze, ale też na rzeczach, czy historiach pomijanych. Muzeum Sztuki Ludowej jest niezwykłym miejscem. Wystarczy tam wejść, by znaleźć się w innym świecie, by poczuć ogromne serce i zaangażowanie twórców. Mamy nadzieję, że dzięki tej produkcji zachęcimy do odwiedzenia muzeum nie tylko mieszkańców Sądecczyzny, ale też osoby spoza regionu, a być może i instytucje, które pomogą w utrzymaniu tego miejsca – wyjaśnia Aneta Hasior-Mordarska ze stowarzyszenia.
Projekt zrealizowano w ramach konkursu „Kocham Sądeckie” przy wsparciu finansowym Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu.