Przydatność dla danego działu, zaangażowanie w pracę, wkład merytoryczny oraz elastyczność na proponowane zmiany organizacyjne – to miały być główne kryteria w przyznawaniu podwyżek pracownikom sądeckich DPS-ów. Po tym jak, część pracowników skarżyła się, że została pominięta przy przyznawaniu podwyżek, ponieważ przebywali na zwolnieniu lekarskim z powodu COVID, sprawą zajęli się radni Iwona Mularczyk i Michał Kądziołka. Prezydent w odpowiedzi na pismo przyznał również, że nieobecność w pracy nie stanowiła decydującego kryterium oceny ale absencja była dodatkowym parametrem. I jak dodaje w piśmie prezydent, jeśli miasto otrzyma środki z budżetu państwa, w tym z reparacji wojennych, to w 100% przeznaczy je na podniesienie pensji pracownikom.
Tymczasem pracownicy DPS-ów są bardzo rozgoryczeni, ponieważ koronawirusem zarazili się w pracy, a „w nagrodę” zostali pozbawieni podwyżek.
W DPS-ach trwa kontrola Państwowej Inspekcji Pracy.
Szczegóły w materiale filmowym.