Wieża widokowa na górze Skiełek – oddana do użytku zaledwie kilkanaście dni temu – cieszy się ogromnym zainteresowaniem turystów. Świetna pogoda a także stosunkowo łatwe podejście spowodowały, że w minioną niedzielę wieża przyciągnęła zarówno rodziny z dziećmi jak i seniorów. I o ile sama atrakcja jest przysłowiowym strzałem „w dziesiątkę”, o tyle dotarcie do niej pozostawia wiele do życzenia, głównie ze względu na ilość pojazdów, których kierujący próbowali wjechać jak najwyżej.
– Wejście na górę to istna walka o życie w smrodzie spalin i palonych sprzęgieł. Miejscami nie wiedziałem, gdzie z dziećmi uciekać przed nadjeżdżającymi samochodami. Omijać szerokim łukiem ! – przekonywał jeden z turystów próbujący wczoraj dostać się na Skiełek.
– Niektórzy chcą wjechać na sam szczyt. Ktoś koniecznie powinien coś z tym zrobić. Zakaz ruchu z wyłączeniem mieszkańców jest konieczne w tym miejscu – podkreślało z kolei kilku spotkanych przez nas na drodze seniorów.
Jeszcze większy problem pojawiał się wówczas, gdy na wąskiej drodze próbowały się wyminąć dwa samochody. Nie brakowało nerwów, krzyków a nawet wulgaryzmów.