Nowosądecka Organizacja Strażnicza analizuje kolejną sprawę przetargową, tym razem po raz drugi w Nowym Sączu. NOS stara się dywersyfikować kwestie przetargowe i poszerzać ich paletę. Dzięki temu chcemy uzyskać możliwe szeroką listę zagadnień. To ma także wpłynąć na korygowanie podejścia i podnoszenie jakości postępowań przetargowych w powiecie nowosądeckim.
Przeanalizowaliśmy wymagania przetargowe dwóch postępowań. Co je łączy? Obydwa dotyczą budowy infrastruktury sportowej. Pierwsza jest relatywnie mała, bo to boisko do koszykówki w planowanej kwocie 150 tysięcy złotych. Druga sprawa jest znacznie większa, bo to rozbudowa i modernizacja obiektów sportowych w Zawadzie za kwotę planowaną 7 milionów złotych, co powiększyło się do 12 milionów później.
Boisko do koszykówki miało powstać na osiedlu Dąbrówka, to sprawa z 2021 roku. Przetarg na obiekty w Zawdzie to już 2022 rok. Pierwsza inwestycja miała być zrealizowana w ramach projektów Budżetu Obywatelskiego. Druga inwestycja to już planowany wydatek w ramach bezpośrednich inwestycji majątkowych Nowego Sącza.
Czego należało się spodziewać w stosunku do wymagań w ramach tych obydwu postepowań? To samo narzuca się, że wymagania od wykonawcy robot w Zawadzie powinny być wyższe niż od wykonawcy boiska do koszykówki w Dąbrowce. No i okazało się, że jest jednak inaczej i całkiem odwrotnie.
Na początek warto także prześledzić swoiste perypetie z budową boiska do koszykówki na osiedlu Dąbrówka. W ramach zadania planowano m.in.: niwelację terenu, prace ziemne, budowę boiska do koszykówki o nawierzchni poliuretanowej, dostawa i montaż urządzeń boiska do koszykówki. Okres realizacji zamówienia – do 90 dni od daty podpisania umowy.
Zamówienie publiczne zostało przeprowadzone trzykrotnie. We wszystkich 3 przypadkach było unieważniane i ostatecznie nigdy nie zostało zrealizowane. Powodem unieważnienia przetargu była zbyt wysoka kwota jaką oferowali oferenci. W pierwszym przetargu najniższa oferta opiewała na kwotę 274 tys. zł brutto, a więc o prawie 125 tys. zł wyższą niż przewidywał zamawiający.
W kolejnych dwóch przetargach nie zmieniała się kwota przeznaczona na zamówienie oraz zakres samej inwestycji. Ponownie najniższe oferty znacznie odbiegały od kwoty przeznaczonej na zamówienie i wynosiły kolejno prawie 300 tys. zł oraz 319 tys. zł brutto.
Oczywiście, można zastanawiać się, dlaczego nie podniesiono kwoty 150 tysięcy, albo dlaczego nie obniżono wymagań, tak aby wykonawcy mogli „zmieścić się” w 150 tysiącach. W sumie, to już po pierwszym przetargu było wszystko jasne. To po co powtarzano „syzyfowo” ten przetarg jeszcze dwukrotnie? Nie będziemy analizować intencji, tylko samą naturę tego, tych 2 przetargów i wymagań stawiane wykonawcom.
Wymagania dla wykonawców boiska do koszykówki są wysokie, można nawet zaryzykować, że za wysokie. Aby wybudować boisko do koszykówki wykonawca musiał posiadać ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej o minimalnej wartości 120 tys. Ponadto musiał wykazać doświadczenie w zakresie co najmniej 2 robót budowlanych dotyczących przebudowy lub remontu boiska lub innego obiektu przeznaczonego do ćwiczeń gimnastycznych, gier, zabaw, rozgrywek lub zawodów sportowych – o nawierzchni poliuretanowej o minimum 400 m2 powierzchni oraz o wartości robót w zakresie ww. nawierzchni wraz z warstwami podbudowy m.in. 100 tys zł.
Ta nawierzchnia poliuretanowa jest także bardzo istotna w tej sprawie. To bardzo efektywna nawierzchnia stosowana najczęściej w zawodowych boiskach, mniej na boiskach rekreacyjnych. Tam można zastąpić taką profesjonalną nawierzchnię innymi – tańszymi. Na przykład: asfalt, beton, nawierzchnie akrylowe, modułowe panele plastikowe, nawierzchnie naturalne (utwardzona ziemia), recyklingowana guma. Te ostatnie są bardziej ekologiczne i mogą być tańsze, ale ich trwałość może być mniejsza niż poliuretanu. Trzymano się jednak konsekwentnie tego drogiego poliuretanu. To miało zasadniczy wpływ na koszt i „położenie” tego przetargu. Tak się wydaje, ale można to sprawdzić dokładniej.
Na tym jednak zamawiający nie poprzestał i wymagał od wykonawcy minimum jednej osoby, która pełniłaby funkcję kierownika robót w zakresie robót ogólnobudowlanych z uprawnieniami budowlanymi do kierowania robotami budowlanymi w specjalności konstrukcyjno-budowlanej. (Wadium także błędnie obliczono, ale 250 złotych więcej nie miało jednak większego znaczenia.)
Teraz przyjrzeliśmy się wymaganiom wobec wykonawców postępowania dotyczącego budowy boiska ze sztuczną murawą w Zawadzie, którego koszt szacunkowy wyniósł prawie 7 mln zł. Tę inwestycję realizowano rok później. W wymaganiach w zakresie doświadczenia wykonawcy wskazano jedynie raptem jedną budowę i to znacznie ogólniej opisaną niż w przypadku analizowanego przetargu boiska do koszykówki w Dąbrówce. A w przypadku zbliżonego kwotowo zamówienia dotyczącego budowy boiska trawiastego do piłki nożnej w ogóle nie wymagano doświadczenia w zakresie robót budowlanych. Nie wymagano również ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej.
Można spekulować, że może po roku od nieskutecznego przetargu, trzykrotnie powtarzanego, planiści z Nowego Sącza doszli do wniosku, że trzeba obniżyć wymagania dla wykonawców obiektów w Zawadzie? To możliwe. Ale dlaczego tego jednak nie zrobili dla 2 i 3 przetargu wobec tego boiska do koszykówki? Choćby nie zmieniono typu nawierzchni.
Mamy tutaj do czynienia z oczywistą asymetrią i to w wersji dość jaskrawej. Można i snuć takie spekulacje, że gmina nie bardzo chciała budować to boisko do koszykówki, a usilnie chciała modernizować obiekty w Zawadzie. No ale jeżeli nie chciała budować tego boiska do koszykówki, to po co aż 3 razy ogłaszała przetarg?
Pewnym wyjaśnieniem tej zagadki jest fakt, że ta inwestycja była realizowana w ramach Budżetu Obywatelskiego. Tam decyzje podejmują mieszkańcy danego osiedla. To powinno wpływać jednak na priorytetowanie takich inwestycji. To nie było trudne, aby doprowadzić do zbudowania tej instalacji. Pisaliśmy wcześniej o dwóch sposobach. Nie uczyniono tego jednak. Kompleks w Zawadzie powstaje, dokonano już pierwszych odbiorów. Ostatecznie kwota inwestycji wzrosła do 12 milionów.
Jaki jest morał z tej sprawy w Nowym Sączu? Kryteria przetargowe powinny być proporcjonalne, ale i mieć wspólny mianownik. O proporcjonalności mówi już artykuł 16 PZP. Ten kluczowy artykuł mówi o konieczności zapewnienia przetargom: konkurencyjności, przejrzystości i proporcjonalności.
Ta analiza NOS dotyczy właśnie proporcjonalności w wersji „krzyżowej”. Warto z tego wyciągnąć wnioski.
/materiał partnera/