Czy młodzież do 16 roku życie nie będzie mogła kupić w sklepie napojów energetycznych ? To inicjatywa dwójki radnych ze Starego i Nowego Sącza: Magdaleny Sznajder oraz Michała Kądziołki. Jak mówią, zwrócili się do nich rodzice, którzy nie chcą, aby ich dzieci mogły bez ograniczeń nabywać energetyki.
Jak pokazują statystyki, dzieci energetyki kupują i piją bez ograniczeń, nieświadome często jaki wpływ na ich organizm ma napój. Tymczasem 250 ml energetyka to tyle, co filiżanka mocnej kawy. Napój pobudza układ nerwowy, wypity w nadmiarze może powodować bóle brzucha, nerwowość, nadpobudliwość i zaburzenia pracy serca. Wiele krajów w Europie i na świecie wprowadziło już ograniczenia w jego sprzedaży.
Prośbę o wprowadzenie regulacji sprzedażowych radni skierowali do posła Patryka Wichra, członka Sejmowej Komisji Zdrowia. Cztery lata temu podobną interepelację złożyły dwie posłanki: Lidia Gądek i Ewa Kołodziej. Jednak do tej pory nic w tej sprawie nie udało się zrobić.
Szczegóły w materiale filmowym.