Poszukiwany Ślązak wpadł z narkotykami na Sądecczyźnie
Sądeccy policjanci zatrzymali kobietę i mężczyznę, którzy pod nieobecność właściciela weszli do remontowanego obiektu, gdzie postanowili przenocować. W ich rzeczach osobistych oraz samochodzie, którym przyjechali, mundurowi znaleźli różnego rodzaju narkotyki. W dodatku okazało się, że 34-latek był poszukiwany do odbycia kary 2 lat więzienia.
27 czerwca br. w godzinach porannych sądeccy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednym z budynków na terenie gminy Gródek nad Dunajcem, gdzie prowadzone są prace remontowe, zostało wyważone okno, a wewnątrz znajdują się nieznajome osoby. Mundurowi natychmiast udali się we wskazane miejsce, gdzie w jednym z pomieszczeń zauważyli kobietę i mężczyznę. Po wylegitymowaniu okazało się, że to mieszkańcy województwa śląskiego. Podczas sprawdzenia w policyjnych systemach na jaw wyszło, że 34-latek jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Sosnowcu celem doprowadzenia do zakładu karnego z uwagi zasądzoną karę 2 lat pozbawienia wolności za posiadanie narkotyków. Ponadto funkcjonariusze w rzeczach osobistych obu osób oraz w samochodzie, którym przyjechali Ślązacy, znaleźli woreczki foliowe z suszem roślinnym oraz białym proszkiem, a także tabletki i kapsułki. Policjanci zabezpieczyli również inne przedmioty z wnętrza pojazdu, które mogły służyć do popełnienia przestępstwa, m.in. łomy, maczety i noże.
Kobieta i mężczyzna zostali zatrzymani i przewiezieni do sądeckiej komendy. Tam po zważeniu i zbadaniu substancji narkotesterem okazało się, że jest to łącznie ponad 90 gramów marihuany, pewne ilości amfetaminy, 156 tabletek ekstazy oraz 26 kapsułek z nieznaną substancją, która została skierowana do policyjnego laboratorium do dalszych badań.
Teraz 37-latka odpowie za posiadanie środków odurzających (przypadek mniejszej wagi) i naruszenie miru domowego, za co grozi jej do roku więzienia, natomiast 34-latek w prokuraturze usłyszał zarzut posiadania znacznych ilości narkotyków, uszkodzenia mienia i naruszenia miru domowego. Za te przestępstwa grozi do 10 lat więzienia. Następnie mieszkaniec Śląska został przewieziony do Zakładu Karnego w Nowym Sączu.