Dzięki czujności sądeckiego policjanta prewencji dwaj mężczyźni, którzy ukradli mosiężną tablicę z nagrobka znanego badacza historii Ziemi Sądeckiej, zostali zatrzymani. Obaj usłyszeli zarzut ograbienia grobu, którego dopuścili się w warunkach recydywy.
3 lutego br. kilkanaście minut przed południem sądecki policjant prewencji sprawujący nadzór nad służbą patrolowo-interwencją przejeżdżał przez jedno z osiedli w Nowym Sączu. Jego uwagę zwrócili dwaj mężczyźni niosący przedmiot owinięty szarym kocem, którzy widząc oznakowany radiowóz zaczęli się nerwowo rozglądać.
Policjant postanowił to sprawdzić. Kiedy podjechał bliżej, jeden z mężczyzn zaczął uciekać, z kolei drugi bardzo się zdenerwował. Funkcjonariusz podjął interwencję. Okazało się, że w kocu zawinięta była mosiężna płyta nagrobna, najprawdopodobniej pochodząca z kradzieży. Mundurowy zatrzymał 39-latka i wezwał na miejsce wsparcie.
Podejrzewany został przewieziony do sądeckiej komendy, natomiast w terenie trwały poszukiwania drugiego z mężczyzn. Wkrótce także i on został zatrzymany. Zarówno 39-, jak i 28-latek byli nietrzeźwi – mieli w organizmie blisko promil alkoholu.
W trakcie dalszych czynności policjanci ustalili, że mosiężna płyta upamiętniająca m.in. znanego badacza historii Ziemi Sądeckiej, została skradziona z nagrobka znajdującego się na terenie cmentarza komunalnego w Nowym Sączu.
Po wytrzeźwieniu obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty ograbienia grobu, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. W tym przypadku sąd może jednak orzec wyższy wymiar kary z uwagi na to, że sądeczanie dopuścili się tego przestępstwa w warunkach recydywy.
Odzyskana tablica wkrótce zostanie przekazana rodzinie i trafi z powrotem na swoje miejsce.